Akademia Fantazji

Akademia FrantazjiStrefa rodzicaEdukacjaDzieci i języki obce – mity i fakty w tym obszarze
Dziecko uczy się przy laptopie

Dzieci i języki obce – mity i fakty w tym obszarze

Czy małe dzieci powinni uczyć się języków obcych, czy lepiej zaczekać, aż zaczną chodzić do podstawówki? Pyta o to wielu rodziców. Pytanie wynikają stąd iż, w naszym społeczeństwie pokutuje wiele mitów związanych z wprowadzaniem drugiego języka. Ile w nich jest prawdy? Przyjrzyjmy się sprawie!

Nauka języka obcego od przedszkola za wcześnie?  – MIT

Dzieci w wieku przedszkolnym posiadają szereg cech, które pomagają w procesie nauki. Elastyczność aparatu mowy maluchów znacznie ułatwia opanowanie obcego systemu dźwięków. Im młodsze dziecko, tym łatwiej przyswaja i powtarza zasłyszane dźwięki, melodię języka, akcent, intonację. Przedszkolaki w kontakcie z native speakerem zaczynają bardzo szybko go rozumieć, co jest tym trudniejsze, im starsi są uczniowie. Maluchy mówią chętnie, nie wstydzą się popełniać błędów, nie zwracają uwagi na części wypowiedzi, których nie rozumieją – dopóki „chwytają” całość kontekstu, wszystko jest w porządku.

Tylko regularne zajęcia przynajmniej dwa, trzy razy w tygodniu przynoszą efekt – MIT

Oczywiście częsty kontakt z językiem to istotny czynnik wpływający na szybkość jego przyswojenia. Pamiętajmy jednak, że mamy do czynienia z kilkuletnimi maluchami, które męczą się równie szybko, jak przemieszczaj. Wożenie je na zajęcia trzy razy w tygodniu może szybko minąć się z celem. Jak udowadniają badania, nawet puszczane w tle piosenki, czy e-booki w obcym języku, sprawiają, że malec osłuchuje się ze strukturą języka i wychwytuje słówka.

Wprowadzenie języka obcego we wczesnym dzieciństwie spowoduje opóźnienie rozwoju języka ojczystego – MIT

To częsta obawa rodziców dzieci mieszkających za granicą lub par mieszanych, których dom z naturalnych powodów staje się bilingwalny. Tymczasem nauka języka obcego u dzieci do 7. roku życia przebiega w sposób podobny do nauki języka ojczystego. Najpierw następuje osłuchiwanie się z językiem, jego melodią, akcentem, a następnie naśladowanie zasłyszanych dźwięków, początkowo bez zrozumienia, aby następnie przypisać konkretnym dźwiękom, ich zestawom znaczenia. Wówczas padają pierwsze „pełnoprawne” słowa. Kolejność ta jest niezwykle istotna, pozwala na uniknięcie problemów z artykulacją, prawidłowym kształtowaniem się aparatu mowy. Z neurobiologicznego punktu widzenia korzystne jest, nawet jeśli małe dziecko będzie tylko słuchać języka lub poznawać pojedyncze słówka. Lekarze zalecają zresztą, by dziecko wystawiać na jak najwięcej bodźców, które udrażniają pewne szlaki nerwowe w mózgu. To jeszcze jeden dowód na to, że wprowadzenie języka obcego już w pierwszych latach życia ma masę pozytywnych skutków.

Tekst powstał w o oparciu o publikacje w serwisie: https://www.nowaera.pl/

Facebook Akademia Fantazji - Otwiera się w nowej karcie Instagram Akademia Fantazji - Otwiera się w nowej karcie